Lexus LC- projekt
Projektując model LC, na pierwszym miejscu postawiono doznania człowieka. Kokpit auta zbudowano wokół kierowcy, uzyskując osobistą, intymną przestrzeń. Swoją przestrzeń mają też pasażerowie, którzy wsiadając do samochodu, wkraczają do innego świata.
Twórcom Lexusa LC przyświecała koncepcja „ostrzejszy, bardziej delikatny” – ta pozorna sprzeczność oznacza połączenie precyzji prowadzenia i osiągów z komfortem jazdy. Aby to uzyskać, zastosowano wyrafinowane, wielowahaczowe zawieszenie, zadbano też o maksymalne obniżenie środka ciężkości i równomierne rozłożenie masy między przodem i tyłem.
Wrażenia z jazdy sportowym coupé zapewnia też pięciolitrowy silnik V8 o mocy niemal 500 KM, z którym współpracuje stworzona specjalnie dla Lexusa LC 10-stopniowa, automatyczna skrzynia biegów – pierwsza 10-biegowa przekładnia w aucie luksusowym. Konstruktorzy zestopniowali ją w taki sposób, by zmiany przełożeń następowały w równym rytmie, przy takich samych obrotach. Dzięki temu dźwięk potężnego silnika, któremu głębi dodaje specjalna konstrukcja układu wydechowego, staje się prawdziwą muzyką. Taki sam rytm poczujemy jadąc hybrydowym LC 500h, w którym klasyczną jednostkę hybrydową uzupełniono o czterostopniową przekładnię automatyczną. Wraz z bezstopniową przekładnią e-CVT daje ona 10 „wirtualnych biegów”, zapewniających znakomite osiągi i lepsze wyczucie dynamiki samochodu przez kierowcę.
Obserwując Lexusa LC w ruchu, zarówno podczas powolnego manewrowania, jak i ostrej jazdy, możemy dostrzec analogie do japońskiego dziedzictwa – pełnej wyszukanej elegancji tradycji parzenia herbaty czy klasycznych sztuk walki, jak kendo i karate. Wszystkie ruchy, i wolne, i szybkie, są doskonale precyzyjne i harmonijne, podkreślając piękną sylwetkę samochodu.
Jak mówi główny inżynier Lexusa LC Koji Sato, kwintesencją luksusu, opartego na japońskiej gościnności – omotenashi – jest dogłębne zrozumienie potrzeb człowieka, wrażliwe postrzeganie i delikatne wyrażanie, by zapewnić szczęśliwe chwile. – „I po to właśnie Lexus buduje samochody” – mówi Sato.